Donald Trump podwyższa cło na produkty z UE do 20%. Czy oburzenie unijnych polityków jest na miejscu?
Podwyżka cła przez prezydenta USA nie jest ciosem w konsumentów na terenie UE (w tym Polski), lecz w producentów – często państwowych oraz w exporterów. Polacy płacą obecnie ponad 50% więcej za import produktów z USA, niż Amerykanie za import produktów z UE. W konsumentów z Polski nie uderzają cła nakładane przez USA, lecz cło i podatki nakładane przez UE i Polskę.
Prezydent USA uzasadnia swoją decyzję dla wyższego cła w specyficzny dla siebie sposób:
„Myślicie o Unii: „bardzo przyjaźni”, a nas okradali. To żałosne. Liczą nas 39 proc., więc damy im 20 proc. cła”
Na decyzję Trumpa oburzyli się politycy w Polsce, Europie i w innych krajach.
Minister Finansów w polskim rządzie:
To nie jest optymistyczny poranek dla konsumentów i firm, ale Polska i Europa wyjdą z tego silniejsze.
— Andrzej Domański (@Domanski_Andrz) April 3, 2025
Donald Tusk:
Friendship means partnership. Partnership means really and truly reciprocal tariffs. Adequate decisions are needed.
— Donald Tusk (@donaldtusk) April 2, 2025
Ile do tej pory wynosiły wzajemne cła?
Czy słowa oburzenia polityków są uzasadnione? Okazuje się, że obecnie sprowadzenie produktów z USA do UE jest o wiele droższe, niż import produktów z UE do USA.

Koszty importu produktów z USA do UE
Przed wprowadzeniem ostatnich zmian w polityce handlowej, średnie cła Unii Europejskiej na produkty importowane z USA były następujące:
- Średnia ważona stawka celna: około 1%
- Proste średnie stawki celne:
– ogółem: około 5%
– produkty rolne: około 11,3%
– produkty nierolne: około 4,1%
Należy jednak pamiętać, że stawki celne różnią się w zależności od konkretnych produktów. Na przykład:
- Samochody osobowe: 10%
- Niektóre produkty rolne: znacznie wyższe stawki
Wydawać by się mogło, że cła nie są duże. Jednak prawdziwe skutki wysokich kosztów importu z USA są gdzie indziej.
Oprócz ceł, w krajach UE obowiązują podatki VAT, które są nakładane zarówno na produkty krajowe, jak i importowane. Stawki VAT różnią się w poszczególnych krajach, na przykład:
- Niemcy: 19%
- Francja: 20%
- Włochy: 22%
- Polska : 23%
Te podatki VAT mają wpływ na ostateczną cenę produktów importowanych z USA na rynku europejskim.
Do tego należy doliczyć akcyzę. W przypadku samochodów zależną od pojemności (3,1% dla silników do 2000 cm³ i 18,6% dla większych).
Koszty importu produktów z UE do USA
W USA cła na importowane samochody są niższe niż w UE. Standardowa stawka celna na auta osobowe wynosi 2,5%, a na pickupy aż 25%. Podatek VAT (Sales Tax) w USA nie jest federalny – zależy od stanu i wynosi od 0% do 10%.
Rzecz jasna teraz się to zmieni. Po decyzji Trumpa cło na produkty z UE wzrośnie do 20%, a na samochody do 25%.
Symulacja kosztów dla auta wartego 100 000 zł
Porównajmy sprowadzenie samochodu z Polski do USA i z USA do Polski. Samochód kupujemy po umownej cenie 100 tys. zł, pomijamy koszty transportu.
Sprowadzenie samochodu z Polski do USA
Wartość samochodu w Polsce: 100 000 zł
Cło USA: 2,5% → 2 500 zł
Nowa podstawa do podatku stanowego: 102 500 zł
Sales Tax (np. 7% w Kalifornii) → 7 175 zł
Łączne koszty sprowadzenia (przy 7% Sales Tax): 109 675 zł
W wielu stanach Sales Tax jest naliczany dopiero przy rejestracji. W niektórych (np. Montana, Oregon, Delaware) nie ma go wcale.
Sprowadzenie samochodu z USA do Polski
Wartość samochodu w USA: 100 000 zł
Cło Polska: 10% → 10 000 zł
Nowa podstawa do VAT: 110 000 zł
VAT 23% od 110 000 zł: 25 300 zł
Akcyza:
3,1% (silnik do 2000 cm³) → 3 100 zł
18,6% (silnik powyżej 2000 cm³) → 18 600 zł
Łączne koszty sprowadzenia:
Mały silnik (do 2000 cm³): 138 400 zł
Duży silnik (powyżej 2000 cm³): 153 900 zł
Jak widać z przedstawionego przykładu, koszty sprowadzenia samochodu kupionego za 100.000 zł są na niekorzyść USA.
Skutki podwyższenia ceł
Po podwyższeniu cła na produkty z UE, w dalszym ciągu większe koszty będą ponosić mieszkańcy UE – importując produkty z USA, aniżeli Amerykanie kupujący produkty z UE. Wszystko przez to, że w USA nie ma federalnego podatku VAT, a stanowe podatki od sprzedaży są o wiele niższe niż VAT w UE.
Polskich konsumentów nie dobijają cła nałożone przez USA, lecz cła i podatki obowiązujące w UE i w Polsce. Cła to opłaty nakładane na producentów, ale ostatecznie płacą je konsumenci. Sumarycznie ucierpi na tym handel międzynarodowy. Pojawia się pytanie, czy politycy w UE obniżą podatki na tyle, aby USA nie było stratne na handlu wymiennym z UE?