Artysta zawodowy zarabia krocie, artysta amator – grosze. I nie ma w tym nic dziwnego, bo nie każdy artysta jest geniuszem.
Prowadząc kilka lat temu lokal gastronomiczny zacząłem opłacać ZAIKS. Gdy podpisałem umowę z ZAIKS-em, nagle zgłosił się STOART, potem ZPAV i inne organizacje „dbające o artystów”. Nie miałem pojęcia, że tyle ich jest! Każda chciała pieniędzy za to, że puszczam muzykę przez radio. Co ciekawe, radio także płaci tym organizacjom za muzykę, którą puszcza. Muzykę, za którą artysta dostał już pieniądze dzięki sprzedaży płyt i kontraktów.
Po tych doświadczeniach napisałem artykuł Muzyka bez ZAIKS – jak nie płacić ZAIKSowi.
Wydawać się mogło, że nic gorszego niż ZAIKS nie może nas spotkać. Do teraz. Opłata reprograficzna doliczana do sprzętów audiowizualnych, do kartek papieru (sic!) to jakiś nieśmieszny żart. Zamiast likwidować przywileje nadane przez komunistów „lepszym zawodom” tj. nauczycielom, górnikom i innym, rząd „kupuje” kolejną grupę zawodową. Lub raczej para-zawodową.
DLACZEGO WIĘKSZOŚĆ ARTYSTÓW ZARABIA GROSZE?
Pani Łepkowska w rozmowie z redaktorem Mazurkiem na antenie Radia RMF słusznie mówi, że większość artystów zarabia grosze. Nie odkryła Ameryki, ponieważ jest to coś naturalnego w skalowalnych zawodach.
Różnica między artystą a dentystą
Takie zawody jak piekarz, kinooperator, inżynier dźwięku, dentysta czy fizjoterapeuta to zawody nieskalowalne. Obecność piekarza i dentysty jest konieczna do wykonania usługi. Nie da się wyleczyć zęba nie będąc w gabinecie z pacjentem. Wynagrodzenie w tych zawodach cechuje się wypłaszczeniem. Większość piekarzy zarabia podobne kwoty, tak jak większość dentystów czy fizjoterapeutów.
Co innego zawody skalowalne, w których sprawne osoby mogą potęgować swoje zarobki. Do takich zawodów należą pisarze, aktorzy, piosenkarze, blogerzy, traderzy, youtuberzy, modelki oraz programiści.
Różnica w zarobkach wśród osób wykonujących zawody skalowalne jest bardzo duża. Bardzo dużo artystów zarabia mało lub prawie nic, a bardzo mało artystów zarabia bardzo dużo. Podobnie wśród piosenkarzy, gdzie amatorzy mogą liczyć na skromne gaże grając co najwyżej w pubach, a zawodowcy zarabiają miliony.
Z kolei wśród dentystów większość zarabia średnią krajową, a bardzo niewielu odbiega od tej średniej. Przedstawia to mniej więcej poniższa grafika.
Różnica pomiędzy artystą a dentystą:
- Artysta takim samym nakładem sił może dotrzeć do jednego jak i do miliona osób. Dzięki najnowszym technologiom nie musi być obecny podczas wykonywania utworu.
- Dentysta w ograniczonym czasie może obsłużyć ograniczoną liczbę osób. Co więcej, musi być obecny podczas wykonywania pracy.
Nie zawsze tak było
Wielką rolę w pomnażaniu zarobków artystów odegrała nowoczesna technologia.
Do połowy XV wieku pisarz musiał zatrudnić skrybów do przepisywania jego książek. Dzięki masowemu drukowi i e-bookom, pisarz wkłada taki sam wysiłek, aby dotrzeć do jednej osoby co do miliona osób.
Do początku XX wieku piosenkarz aby zarobić musiał być obecny na każdym koncercie. Dzięki takim wynalazkom jak radio, płyta, tablet i smartfon, piosenkarz nie musi pojawiać się za każdym razem, aby ktoś posłuchał jego piosenek.
Inaczej jest w przypadku piekarza, który musi wypiec każdy kolejny bochenek, aby zaspokoić potrzebę kolejnego klienta.
Inicjatorzy opłaty reprograficznej zdają się zapominać o jeszcze jednym efekcie: dzięki nowoczesnym technologiom o wiele łatwiej jest wybić się utalentowanym osobom.
Każdy może założyć konto na Youtube lub na Facebooku i zaprezentować swoje możliwości. Jeśli są ponadprzeciętne, to w twór zostanie udostępniony nieograniczoną ilość razy i odsłuchany na smartfonach, tabletach i laptopach.
PIRACTWO A OPŁATA REPROGRAFICZNA
Niektórzy podnoszą argument, że przez wynalazki możliwe jest kopiowane i piractwo utworów. Mają oczywiście rację, ale od zapewniania dochodów z praw autorskich jest ZAiKS i 13 innych organizacji. Każda z nich pobiera w różnej formie opłaty za prawa autorskie:
- Stowarzyszenie Autorów ZAiKS
- Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych (SAWP)
- Związek Polskich Artystów Plastyków (ZPAP)
- Związek Artystów Scen Polskich (ZASP)
- Stowarzyszenie Twórców Ludowych
- Związek Producentów Audio-Video (ZPAV)
- Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP)
- Związek Polskich Artystów Fotografików (ZPAF)
- Związek Artystów Wykonawców STOART
- Stowarzyszenie Zbiorowego Zarządzania Prawami Autorskimi Twórców Dzieł Naukowych i Technicznych „KOPIPOL”
- Stowarzyszenie Architektów Polskich (SARP)
- Stowarzyszenie Aktorów Filmowych i Telewizyjnych (SAFT)
- Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania PRO
- Stowarzyszenie Autorów i Wydawców COPYRIGHT POLSKA (SAiW CP)
Inicjatorzy ustawy mówią, że dochody z opłaty reprograficznej mają wspomagać artystów niszowych, niedocenianych. Ale zastanówmy się. Jaka jest zależność pomiędzy lokalnym poetą proszącym się o to, aby ktoś przeczytał jego poezję a piractwem?
Piractwo dotyka gigantów. A giganci mają tantiemy z ZAIKS i wystarczająco dochodów dzięki skalowalności zapewnionej nowoczesną technologią. Sugerowanie, że niszowi artyści tracą przez smartfony i laptopy jest sporym nadużyciem.
CO ZAMIAST OPŁATY REPROGRAFICZNEJ?
Pani Łepkowska pochwaliła się, że razem z Gildią Artystów oddaje 2% dochodów na fundusz pomocowy dla biedniejszych artystów. Jest to na pewno szlachetne, ale czy wystarczające?
Nie mam w zwyczaju zaglądać do cudzych portfeli, ale jeśli pani Łepkowska z ekipą zagląda do naszych, to przypatrzmy się tej szczodrości zgodnie z ich logiką.
Biorąc pod uwagę ogromne różnice zarobkowe wśród artystów, owe 2% najwyraźniej nie wystarczają. Artystów, których prawie nikt nie chce słuchać ani czytać jest po prostu bardzo dużo. Zamiast zaglądać do naszych portfeli po 4%, może sięgną głębiej do swoich i zamiast 2% oddadzą 50% swoich dochodów?
JAK MOGĄ ZARABIAĆ ARTYŚCI AMATORZY?
Brak umiejętności komercjalizacji swoich talentów to problem wielu artystów. Jeśli jesteś artystą amatorem, który ma ambicje i chęci do pracy, to weź pod uwagę kilka możliwości zarabiania na swojej pasji.
1. Praca na etacie + tworzenie po godzinach
Niestety. Moje umiejętności piłkarskie okazały się za słabe, aby grać zawodowo. Dlatego po pracy chodzę grać w piłkę amatorsko. Gram, bo lubię. Nie liczę na status zawodowego piłkarza, choć patrząc na treść ustawy, byłbym w stanie udowodnić rozegranie 24 meczów w 2020 roku ;-)
Jeśli jesteś niespełnionym piosenkarzem, malarzem, rzeźbiarzem itp. to pracuj na etacie i rozwijaj swoje hobby po godzinach. Nie chowaj ich do szuflady. Pokaż ludziom co potrafisz, a z czasem mogą zostać docenione. Wiesz przecież, w jakim wieku osiągnął sukces Louis de Funès. Być może Twoje utwory zostaną docenione po śmierci, a gażę zgarną Twoje dzieci i wnuki.
2. Granie na ulicy
Wielu artystów wstydzi się roli ulicznych grajków i malarzy. Ci, którzy się nie wstydzą, mogą dorobić całkiem sporo. Osobiście zawsze doceniam takich artystów. Wszak na Tin Pan Alley w sklepach dobre dni, a ulicznym grajkom znów się tutaj płaci…
3. Zarabiaj na swojej wiedzy
Nie każdy trener piłkarski był dobrym piłkarzem. Jeśli widzisz, że Twoja kariera artysty może nie przynieść spodziewanych efektów lub nie chcesz iść na kasę do Biedronki, spróbuj uczyć innych.
Masz do wyboru:
- Założyć prywatną szkołę muzyczną i uczyć dzieciaki gry na instrumencie.
- Założyć blog i uczyć ludzi pisać.
- Otworzyć firmę zajmującą się nauką malowania.
- Założyć konto na Ytb i uczyć śpiewania.
- Założyć konto na Ytb i uczyć poprawnego wypowiadania się.
Możesz zarabiać na swojej wiedzy korzystając z opcji działalności nierejestrowanej. Do 75% minimalnego wynagrodzenia nie trzeba zakładać firmy. Jeśli pracujesz na etacie, rozważ otwarcie firmy. Działalność gospodarcza na etacie to wiele ulg i oszczędności na ZUS-ie.
Jeżeli zamierzasz łączyć pomaganie innym z zarobkowaniem, zastanów się nad założeniem fundacji z działalnością gospodarczą.
4. Twórz rzeczy, które ludzie chcą kupić
Jak słusznie zauważył redaktor Mazurek, tworzenie treści niszowych nie jest złe. Ba, nisza często bardzo dobrze się sprzedaje. Rzecz jasna, o ile dzieło jest dobre.
Zasady tworzenia produktu na wolnym rynku są takie same dla wszystkich. W największym skrócie – dostrzegasz niezagospodarowaną potrzebę wśród konsumentów i spełniasz ją.
Przykład: rysownik może zacząć rysować pejzaże polskich miast na kartach i sprzedawać karty do gry w skata. Malarz amator może malować obiekty sakralne na bombkach i sprzedawać bombki na święta na lokalnych grupach facebookowych. Grafik może pójść o krok dalej i zacząć tworzyć koszulki ze swoimi dziełami. Rzeźbiarz może tworzyć miniaturowe elementy wystroju wnętrz lub większe rzeźby ogrodowe.
Samo tworzenie to dopiero pierwszy etap. Jak sprawdzić, czy będzie zapotrzebowanie na ten produkt? musisz przetestować pomysł na biznes w jeden z kilka sposobów.
W serwisie niepoddawajsie.pl jest wiele porad dotyczących otwarcia sklepu internetowego. Specjalnie dla artystów, którzy chcą zarabiać na swojej pasji agencja XZT.PL oferuje 10% rabatu na hasło: niepoddawajsie.
Możesz tworzyć nie dostosowując produktu do wymagań rynku. Ale wówczas wchodzisz w mechanizm „czarnego łabędzia”. Czyli liczysz się z tym, że jak pomysł chwyci to zarobisz miliony, a jak nie chwyci, to pewnie nikt tego nie kupi. W zawodzie artysty bardzo dużo zależy od szczęścia, marketingu i sprzedaży. Szczęściu trzeba pomóc, zatem czy marketingu i sprzedaży uczą na ASP?
5. Wykorzystaj platformy do zarabiania
Nowoczesne technologie, które stoją ością w gardle gildii artystów pomogą Ci wypłynąć na szerokie wody. Dzięki nim masz możliwość nie tylko pokazania się publiczności, ale także monetyzowania swojej działalności artystycznej.
Youtube pozwala na zarabianie od pewnej liczby wyświetleń. Nie mniej możesz wykorzystać Patronite i donate na live. Jest masa serwisów, gdzie możesz wystawić rękodzieło: artyferia.pl, pakamera.pl, etsy.com itd. Poszperaj i wybierz coś dla siebie.
CO PRZEWIDUJE USTAWA O ARTYSTACH ZAWODOWYCH?
Planowana ustawa o uprawnieniach artysty zawodowego zakłada, że każdy artysta, który zdobędzie status zawodowego, otrzyma specjalne przywileje, za które zapłacimy wszyscy.
Przywileje artysty zawodowego
Artysta zawodowy ma otrzymać przywileje przysługujące do:
- specjalnych stawek składek ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych, jeśli nie mają ubezpieczeń z innego tytułu (np. stosunku pracy);
- zwolnienia z oskładkowania umów cywilno-prawnych (zlecenia) w celu uniknięcia podwójnego oskładkowania owych umów;
- 50% kosztów przychodów z działalności artystycznej;
- posiadania karty artysty zawodowego, definiującej tę grupę zawodową i dającej możliwości dodatkowych rozproszonych uprawnień przyznawanych przez instytucje, organizacje czy samorządy (na wzór karty dużej rodziny);
wyboru organizacji reprezentatywnej dla swojego zawodu; - zawieszenia lub rezygnacji z uprawnień artysty zawodowego.
Artyści zawodowi, którzy mają przychody niższe od 80% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (ok. 3800 zł) ma przysługiwać dopłata do składki ubezpieczeń społecznych od 20% do 80% w zależności od przychodów.
Jak zostać artystą zawodowym?
To, czy ktoś jest artystą zawodowym ustali organizacja reprezentująca artystów na wniosek samego artysty. Nie będą potrzebne rejestracje w systemie czy potwierdzania uprawnień artysty zawodowego. Dyplom szkoły artystyczny w ciągu ostatnich 5 lat wystarczy jako dowód na uzyskanie uprawnień.
Organizacja będzie oceniać czy wnioskodawca jest artystą na podstawie „obiektywnych parametrów” pod nadzorem Rady Polskiej Izby Artystów (PIA).
Skąd pieniądze na przywileje?
Aby zagwarantować zawodowym artystom przywileje, zostanie wprowadzona opłata reprograficzna. Ma to być „rekompensata na rzecz uczciwej kultury”. Opłata będzie doliczana do sprzętów audiowizualnych jak i do każdej kartki papieru.
OPŁATA REPROGRAFICZNA DO KOSZA
Nie wszystkie skalowalne zawody będą mogły skorzystać z ustawy, gdyż dotyczy jedynie „artystów”. Co z osobami, które chcą być blogerami, youtuberami, traderami? Czy oni są gorsi od poetów i rzeźbiarzy?
Każdy normalny pracownik w Polsce może iść po zasiłek do Urzędu Pracy i po wsparcie do MOPSu. Artyści również mogą skorzystać z tych form pomocy.
Przerażające, bo na pytanie o to, dlaczego artyści mają być inaczej traktowani niż murarze i kasjerki, pani Łepkowska odpowiada „bo artysta to wyjątkowy zawód”. Nie ma czegoś takiego jak wyjątkowy zawód. Wyjątkowy może być przedstawiciel danego zawodu, a dzięki swojej wyjątkowości może zarabiać duże pieniądze.
Polska nie posiada dobrych reżyserów, dramatopisarzy, scenarzystów scenografów i wielu innych, a jak posiada to można policzyć na palcach jednej ręki – a już na miarę światową to ze świecą szukać. Dlatego cały kraj zalany jest utworami zagranicznymi. Zagraniczne sztuki w teatrach, filmy w kinach, muzyka, etc. Niestety drogi Panie artyści to nie tylko facet ,który gra na gitarze na ulicy.
Artysta to osoba tworząca dzieło, utwór niepowtarzalny rozpoznawalny a nie bombki czy karty do gry. Pan myśli o kulturze jedynie przez pryzmat zarobkowania, a dzieło nie musi być kasowe – dziwne prawda? Franz Kafka stał się popularny w latach 50 czyli jakieś 25 lat po swojej śmierci i to tylko dzięki przyjacielowi. chodzi o to aby właśnie tacy artyści mogli tworzyć…
Wspomaganie artystów ma na celu ułatwienie wyodrębnienia perełek – zdolnych ludzi namówienie do „spróbuj” Dzisiaj zapewne wiele uzdolnionych ludzi artystycznie zamiast pisać hity jest np kiepskimi lekarzami.
Muszę Pana uświadomić też, że za jednym choćby utworem muzycznym stoi aranżer, autor tekstu, kompozytor i wiele innych osób. Tak jak za sztuką teatralną stoi dramatopisarz, reżyser, aktor, scenograf etc Chce mi Pan powiedzieć, że jak niby reżyser ma się wylansować na Youtube czy na ulicy – maja malować bombki na choinkę czy karty do gry w skata? A może scenograf ma na ulicy wystawiać swoje scenografie? Może będzie przechodził jakiś reżyser lub dyrektor teatru i mu się spodoba… Autor tekstów piosenek ma swoje teksty publikować bez muzyki aranżu etc? A może dramatopisarz ma czytać swoje sztuki, odgrywając każdą z ról z osobna? Zafiksował Pan się na muzyce, a i tak nie bardzo zna Pan i tę branżę, inaczej wiedziałby Pan, że jeden utwór to praca zbiorowa wielu artystów. I to tych stojących w cieniu wokalisty – z osobna nie mają szans na wylansowanie siebie w mediach. Może niech Pan obejrzy sobie jakiś medialny program typu Jak oni śpiewają, You can dance – 20 uczestników i dziesiątki jak nie setki ludzi pracujących przy krokach , ruchu scenicznym, scenografii, dźwiękowców, grafików, kostiumologów, kamerzystów inspicjentów etc. Pan widzi artystów w bardzo wąskim przedziale – czyli produkt finalny. Ustawa zaś widzi eć ma ich wszystkich a w szczególności aby polski Kafka nie musiał właśnie tworzyć KOMERCYJNIE ABY MÓGŁ TWORZYĆ DZIEŁA A NIE SITKOMY DLA LUDOŻERKI TELEWIZYJNEJ.
Nie mówię, że ta ustawa jest ok, ale jakaś musi być, bo jesteśmy na szarym końcu świata z uregulowaniem tych spraw i tworzeniem kultury czyli jednego z głównych czynników narodu Polskiego – bo obiektywne warunki zaistnienia narodu to wspólna KULTURA, język, religia, historia… JESLI NIE BĘDZIE WŁASNEJ KULTURY NADAL BĘDZIE MŁODZIEŻ JEŚĆ „AMERYKAŃSKIEGO” MACDONALDA I WYCHOWYWAĆ SIĘ NA OBCEJ FILMOGRAFII TEATRZE CZY KSIĄZKACH a w teatrach będzie grany jedynie archaiczny już polski Fredro czy Mickiewicz.
Tak na marginesie nie przeszkadza Panu, że w każdej miejskiej i wiejskiej gminie jest boisko i klubik sportowy ze szmacianką… z pana podatków? A może by tak w każdej gminie klub dramatopisarzy? Nich pan z łaski swojej policzy koszt tych boisk klubików wiejskich, miejskich w całej Polsce, z których nie wychowa się żaden piłkarz…. To panu nie przeszkadza?
I na koniec ustosunkuje się do tych słów:
„Nie ma czegoś takiego jak wyjątkowy zawód. Wyjątkowy może być przedstawiciel danego zawodu”
Ciekawe czy jest możliwe aby był wyjątkowy przedstawiciel zawodu; Hejnalista w Krakowie na Wieży Mariackiej. Hejnalista pracuje przez 24 godziny na dobę, po czym ma 48 godzin przerwy. Wygrywa hejnał o każdej pełnej godzinie, od godz. 8 do 7 dnia następnego. Na jednej zmianie służbowej pracuje dwóch hejnalistów. Trębacz pełni służbę w niewielkim pomieszczeniu na wysokości 81 m. Aby wejść na wieżę mariacką, musi pokonać 272 schody, co trwa prawie trzy minuty. Ciekawe prawda? Podać jeszcze kilka wyjątkowych zwodów?
No bardzo ciekawe informacje, sama byłam ciekawa ile oni zarabiają
Ok 1% artystów wizualnych żyje tylko ze swojej twórczości. Oznacza to że 99 % wykonuje inne prace, lub są wspierani przez rodzinę. Wiele osób przestaje tworzyć, bo twórczość jest pracą a dwum etatom nie da się sprostać przez dłuższy czas. Porównanie pracy artysty do grania 2 lub nawet 4 razy w tygodniu w piłkę nożną jest nieadekwatne. Malowanie czegoś na coś na co jest popyt – nie jest sztuką- jest rzemiosłem. Sztukę cechuje autentyczność, nowatorstwo. Można nie zgłaszać działalności i zarobków do konkretnego pułapu jednak nie ma się emerytury.
Tak zgadzam się , ten artykuł choć wiele pokazuje jest tak naprawdę wściekłym atakiem na tych prawdziwych artystów – bo nazwa niszowy w polskim błoto jest iluzoryczna. Wiem bo próbowałem wydać poezję kogoś z rodziny wszystko było gotowe u. …okazało się że ten uznany artysta zablokował bo za dobre było . Nakłoniony do zapisywania swojej twórczości spotkałem się z podobnym zwalczaniem owszem dostałem jakąś nagrodę ale dlatego bo w sieci była polonistka a nie jeden z tych co się boją ,,konkurecji,, i niszczą każdego co lepiej pisze!na promocję trzeba kasy i kontaktów a u nas nie stany gdzie nawet jak cię nie lubią to wiedząc że żeś doby to cię promują bo wiedzą że przy tym zarobią