Bezdomny prosił o chleb, właścicielka kawiarni dała mu pracę

Bezdomny w kawiarni

Gdy bezdomny żebrak poprosił właścicielkę kawiarni o jedzenie, ta zaprosiła go do stolika i szczerze z nim porozmawiała.

Właścicielka kawiarni Abi’s Cafe z Mineapolis dała mężczyźnie kanapkę i zapytała, dlaczego nie pracuje. Ten odpowiedział, że nie ma pracy ani domu ponieważ ze względu na kryminalną przeszłość nikt nie chce go zatrudnić.

Właścicielka poruszona historią bezdomnego postanowiła mu pomóc i zaproponowała pracę. Ten zgodził się, a połowę swojej kanapki oddał kobiecie żebrzącej nieopodal kawiarni.

Właścicielka była tak wzruszona, że postanowiła podzielić się swoją historią na Facebooku.

Piszę o tej sytuacji przede wszystkim w kontekście zachowania właścicielki kawiarni i tego, czego można się od niej nauczyć.

Nie od dziś wiadomo, że najlepszą i najtańszą formą reklamy jest reklama wirusowa. Gdyby właścicielka kawiarni zachowała tę historię dla siebie, pewnie nikt poza najbliższym gronem współpracowników by się o niej nie dowiedział. Jednak dzięki temu, że pochwaliła się swoim dobrym uczynkiem, nazwa jej kawiarni jest na ustach całego świata. Niewiele zaryzykuję twierdząc, że liczba odwiedzających jej lokal drastycznie wzrosła  dzięki reklamie w gazetach, telewizji i social media. Reklamie, która kosztowała ją 2h pracy pracownika dziennie.

Abis cafe
No i miałem rację, dochody poszybowały w górę :)


W naszej chrześcijańskiej kulturze panuje powszechne, fałszywe przeświadczenie, że nie powinno się chwalić dobrymi uczynkami.
Ma to związek ze słowami Ewangelii: Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli;

Co innego, gdy celem dobrego uczynku jest odniesienie korzyści reklamowych, a co innego gdy powodem ludzkiego zachowania jest chęć niesienia pomocy. Trudno sobie wyobrazić, aby właścicielka przed zaproszeniem bezdomnego do rozmowy zaplanowała sobie przyjęcie go do pracy, kampanię w CNN i wpis na Facebooku :)

 

 

Kiedyś państwo nie zabierało pieniędzy w podatkach aby pomagać biednym – ludzie pomagali sobie sami. Jeśli mamy dążyć do wolności i odsunięcia państwa od naszych portfeli, to powinniśmy zacząć od siebie, od zmiany postaw w społeczeństwie.

Zatem jeśli Ty lub Twoja firma zrobicie coś dobrego, warto się tym pochwalić. Nie dla rozgłosu i darmowej reklamy, ale aby być natchnieniem i inspiracją dla innych.
To, jak będzie nam się żyło w Polsce zależy tylko od nas :)

Oceń artykuł
[Total: 0 Average: 0]
Łukasz Chrząszcz
Wolnościowiec, radny miasta Wodzisław Śląski. Właściciel agencji internetowej XZT.PL oraz kilku serwisów www. Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Pomaga osobom rozpoczynającym prowadzenie firmy.
Kategoria

3 thoughts on “Bezdomny prosił o chleb, właścicielka kawiarni dała mu pracę

  1. Historia tak niewiarygodna, że ciężka do uwierzenia. Owszem, jeśli ktoś milczy o swoich dobrych uczynkach, my je nagłaśniajmy. Czasami ludzie wstydzą się zrobić coś wbrew schematom. Bezdomny nie musi być alkoholikiem szukającym łatwej kasy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *